17.01.2015

PRAGUE MIX




Witam wszystkim w Nowym Roku. Mam nadzieję, że zaczął się Wam pomyślnie i taki będzie do końca. Ja spędziłam okres świąteczny w Polsce z rodziną i ciężko mi było wracać, stąd też dopiero dzisiaj pojawia się kolejny post, gdyż potrzebowałam czasu by poukładać myśli i wejść w codzienną rutynę. Dzisiaj zapraszam do obejrzenia relacji z Pragi, do której wybraliśmy się zaraz po Nowym Roku i którą zwiedzałam pierwszy raz. Byliśmy tylko 3 dni i pomimo całodziennego chodzenia nie udało się zobaczyć wszystkiego, ale myślę, że najważniejsze punkty mamy zaliczone.
   Praga nie wiem dlaczego, ale zawsze kojarzyła mi się  z miejscem bajecznym, odrobinę tajemniczym i muszę przyznać, że taka jest w rzeczywistości, chociaż przytłumiona ogromną liczbą turystów, dopiero późnym wieczorem można było zauważyć prawdziwych prażan. Miasto wygląda pięknie za dnia, ale to nocą przy lekkiej mgle i przydymionym świetle latarni można dostrzec jego piękno, zwłaszcza obserwując zamek Hradczany i Teatr Narodowy z motywem korony na dachu. Przechadzając się uliczkami Pragi można wyczuć rozmaite zapachy lokalnych potraw sprzedawanych w drewnianych budkach a sklepy i stragany uginają się od rozmaitych pamiątek, mnie szczególnie urzekły drewniane zabawki, kukiełki, lalki i postacie Krecika (gdyż to właśnie tu on powstał). W restauracjach zjemy dania europejskie, ale również tradycyjne czeskie i co ciekawe to Czesi podają bitą śmietanę do dań mięsnych, gulaszy czy zup rybnych, jak się dowiedziałam jest to śmietana bez cukru, lecz jakoś nie byłam przekonana i nie kosztowałam. Jeśli ktoś takie danie próbował to napiszcie jak smakowało.

Hello everyone! That is my first post in 2015 and I hope that the new year has successfully started for you and will be good for the rest of the months. I spent the festive season in Poland with my family and it was hard for me to come back and therefore the post is so late, because I needed time to sort out my thoughts and get into the daily routine. Today I will show you a few photos from our trip to Prague. We were only three days there and despite a full day walking we did not manage to see everything but I think we saw the most of the important points.
 I don't know why but Prague always seems to me as the fabulous place, a little mysterious and I must admit that it kinda is, in fact muffled by huge number of tourists. Late evening you could see the real Prague people.  The city looks beautiful during the day but at night in a light mist and smoky light of a lantern, you can see its beauty, especially watching the Hradcany castle and the National Theatre with crown motif on the roof. Wandering the streets of Prague you can feel the various smells of local food sold in wooden stalls and shops are groaning from a variety of souvenirs; I was especially enchanted by wooden toys, puppets, dolls and Mole character from the old tale (because it was created here). The restaurants served European and traditional Czech dishes and what's interesting is the Czechs give whipped cream to meat dishes, stews or fish soups, as I have learned it is a cream without sugar, but somehow I was not convinced and did not try. If someone tried such dish tell me how it tasted like please.
 










Jeszcze udało nam się zobaczyć choinkę na Starym Mieście


Wejście na most Karola



Katedra na Zamku praskim





Danie zwane mieczem Wacława

Plac Wacława


Pomnik Ofiar Komunizmu



Namiastka Paryża  na wzgórzu Petrin












Hotelowa restauracja



Stacja metra
 


Brak komentarzy: