W upalne letnie dni, kiedy żal się leje z nieba wybawieniem może być "zwiewne maxi". Nie ważne czy jest to sukienka czy spódnica czy też jak w moim przypadku spódnico-spodnie, długie ubrania cieszą się ogromnym powodzeniem i często można zauważyć je na ulicach. W ten dzień wybieraliśmy się na wieczorną kolację, po całym dniu opalania co można zauważyć po mojej zaczerwienionej twarzy. Pomimo, że używałam kremu z filtrem wszystko mnie piekło a przede wszystkim nogi i nie wyobrażałam sobie założyć coś co by je odkrywało, dlatego spodnie maxi sprawdziły się idealnie. Zestawiłam je z czarną bluzką bez ramion co nadało odrobinę eleganckiego szyku.
In very hot summer days a maxi clothes are the best option to wear. No matter whether it is a dress or skirt, or as in my case trousers - maxi clothes have become extremely popular, and often you can see them on the streets. That day after all day sunbathing, even though I used sunscreen I burn myself a little bit, especially my legs, so I could not exposure them to sun again, so my maxi pants worked perfectly.
spodnie/ trousers- Zara
bluzka/top torebka/bag kapelusz/hat - Primark/ Penneys
buty/shoes - Anja Rubik for Quazi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz