7.06.2014

Fota Wildlife Cork

Witajcie po przyznam niestety bardzo długiej przerwie, ale nie raz tak to w życiu bywa, że inne sprawy przerastają człowieka. Ostatnio wybraliśmy się na zasłużoną wycieczkę. Nie planowaliśmy dokładnie gdzie pojedziemy, wstaliśmy rano, sprawdziliśmy gdzie zapowiadają słoneczną pogodę, bo jak wiadomo w Irlandii różnie bywa i padło na miasto Cork, o którym słyszałam cudowne rzeczy i które chciałam zobaczyć już od bardzo dawna.

Szybko wyszukaliśmy miejsc, które warto zobaczyć i tak po prawie 3 godzinach jazdy dotarliśmy do parku zoologicznego FOTA. Pogoda rzeczywiście dopisywała, więc wycieczka bardzo udana. Już na wejściu byłam zachwycona otwartą przestrzenią w jakiej znajdowały się zwierzęta- praktycznie na wyciągniecie ręki.



 Przywitały nas strusie, które przyznam bardzo chętnie pozowały do zdjęć.



 Następnie udało nam się trafić na porę karmienia gepardów i zobaczyć ich w akcji co było naprawdę niesamowite.


Niestety musiałam także interweniować w obronie pingwinów. Plusem jest to, że zwierzęta te nie żyją za szybą, dzieli je tylko płotek przez który tego dnia dwóch chłopców przeszło i zaczęło straszyć przerażone małe pingwiny. Nikt nie reagował, nie było też w pobliżu pracowników zoo, dlatego też postanowiłam nie być obojętna i zwróciłam im uwagę, a co się okazało to chłopcy nie wiedzieli gdzie jest ich mama! Tragedia jednym słowem! Ja nie mam swoich dzieci, ale nalegam by Ci co je mają  ZACZĘLI JE PILNOWAĆ zwłaszcza w takich miejscach i jeżeli już widzimy coś takiego to nie patrzmy biernie. Na szczęście zaraz pojawiła się pracownica i mama szybko się odnalazła.
Uwielbiam te zwierzęta! <3


Bardzo podobał mi się wybieg dla różnego rodzaju małp, który znajdował się na środku stawu, można było usiąść na ławce i obserwować ich wariacje.   




Motyle



Pierwszy raz miałam okazję zobaczyć czerwoną pandę... słodka!!


A taki prezent dostałam :)


To by było na tyle, więcej zdjęć z wycieczki do Cork dodam w następnym poście :)

No to dzięki i trzymajcie się!


Brak komentarzy: