Spacer...

Uwielbiam spacerować i polecam to każdemu, gdyż spacery mogą mieć zbawienny wpływ na nasze zdrowie. Dlatego postanowiłam, że napiszę trochę na ten temat, aby Was zachęcić do spędzania czasu na świeżym powietrzu.

•  Już kilkunastominutowa przechadzka dodaje energii, doskonale dotlenia, a także poprawia kondycję. Jest to jedna z najbardziej naturalnych form aktywnego wypoczynku, którą zaakceptuje bez wątpienia każdy ludzki organizm. Podczas niezbyt szybkiej przechadzki spada poziom zawartego we krwi stresu, a uwalniają się endorfiny co sprawia, że poprawia się nastrój oraz samopoczucie.
•  Podczas wolnego spaceru możemy spalić około dwustu kalorii, natomiast podczas szybkiego marszu już około trzystu (oczywiście ilość spalonych kalorii zależy także od dystansu jaki pokonujemy :)). Spacerowanie może więc być świetnym rozwiązaniem dla osób, które nie przepadają za sportem, a chcą zrzucić zbędną tkankę tłuszczową.
• Systematyczne spacerowanie może mieć ponadto działanie profilaktyczne, zwłaszcza
  w schorzeniach związanych z układem krążenia. Już dwudziesto minutowe spacery trzy razy w tygodniu zmniejszą ryzyko zachorowania na miażdżycę tętnic wieńcowych.
•  Podczas spacerów wzmacniany mięśnie poszczególnych partii ciała, zwłaszcza mięśnie pośladków oraz nóg. Przy intensywnym chodzie wzmacniamy dodatkowo mięśnie ramion oraz kręgosłupa. Przechadzki na świeżym powietrzu mają także zbawienny wpływ na naszą skórę – cera staje się promienna i nabiera ładnego kolorytu.

 Ważne jest, gdzie spacerujemy. Im bliżej natury jesteśmy, tym lepiej.

Ja jak już mam dzień wolny to staram się organizować jakieś dłuższe piesze wyprawy, najlepiej poza miasto. Tu gdzie mieszkam na szczęście jest wiele takich miejsc gdzie można się naprawdę zrelaksować. Dzisiaj pogoda była cudowna- słońce świeciło od samego rano, ale czuć było lekki, jesienny mrozik. Chociaż co prawda tęsknie za latem to taką mroźną, orzeźwiającą pogodę też bardzo lubię.

Pieski napotkane podczas spaceru

Pozdrawiam i zachęcam do spacerowania :)
 xoxo